W Niepołomicach, miasteczku oddalonym 30 kilometrów od Krakowa, jest miejsce warte odwiedzin przez miłośników polarnych historii. To Zamek Królewski znajdujący się w ścisłym centrum, w którym można zwiedzić zbiory Muzeum Niepołomickiego, a w nim zobaczyć pamiątki po Włodzimierzu Puchalskim.
Trafiłam tam parę lat temu, po powrocie z zimowania w Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego (to właśnie tam w 1979 roku zmarł Włodzimierz Puchalski; pochowano go na wzgórzu niedaleko polskiej bazy. Zdjęcie grobu uwieńczonego krzyżem autorstwa krakowskiego rzeźbiarza Bronisława Chromego widzicie na początku tego wpisu.)
Kraków to moje rodzinne miasto, do Niepołomic często jeździłam, a znajomość miejsca, w którym Puchalski przeżył swoje ostatnie miesiące, była doskonałym pretekstem, żeby zobaczyć część pamiątek po nim. Zostały one przekazane Muzeum Niepołomickiemu przez Alanę Puchalską i Annę Żelewską-Puchalską, żonę i córkę tego znanego fotografa przyrody.
Ekspozycję nazwano Gabinetem Włodzimierza Puchalskiego.
Z Panią Anna miałam przyjemność spotkać się na początku tego roku w Gdyni i wrócić do wspomnień o wyprawach polarnych ojca na Spitsbergen i Wyspę Króla Jerzego.
Skąd moje zainteresowanie Puchalskim? Przez polarnictwo, ale nie tylko to widziane oczami samego zainteresowanego, ale również jego rodziny. Bo pod kanwą każdej historii polarnej jest podszewka opowieści codziennej. Stąd. Gdzie ktoś czeka, pisze listy. I najczęściej jest kobietą (a mówimy o połowie XX wieku, kiedy obecność pań w regionach polarnych nie była tak oczywista jak dzisiaj).
Polarnictwo jest wielowymiarowe. Szukam tych głębokości, szerokości i długości.
Same wspomnienie Muzeum zaś nie pojawiło się w tej historii bez powodu – dzięki otwartości i pomocy ze strony Dyrekcji i Pracowników otrzymałam dostęp do niektórych dokumentów związanych z Puchalskim, gdzie trochę tej codzienności w polarnych wątkach się przewija. Bardzo Państwu dziękuję!
Warto odwiedzić Muzeum Niepołomickie – informacje dotyczące zwiedzania i postaci Włodzimierza Puchalskiego znajdziecie na stronie: www.muzeum.niepolomice.pl. Pozostałe zbiory i wystawy są również godne uwagi.
Korzystając z okazji tego wpisu, osoby zainteresowane postacią Puchalskiego zachęcam do trzymania kciuków za pracę Pana Jana Walencika, który pisze monografię poświęconą przyrodnikowi. O szczegółach dotyczących tej publikacji przeczytacie tu: www.zubrowa10.pl.
Podoba Ci się projekt Polarniczki? Jeżeli uważasz, że warto go wspierać, zapraszam na profil projektu w serwisie Patronite. Dziękuję!